Pociąg Papieski - historia:



Zapraszamy do zapoznania się z ciekawą historią powstania "POCIĄGU PAPIESKIEGO"

Historia powstania “POCIĄGU PAPIESKIEGO”:

Zobowiązujące Dziedzictwo!


        Pełni wzruszenia wracamy pamięcią do 2 kwietnia 2005, 16 października 1978 i 18 maja 1920; nie możemy nie pamiętać tych dat. Dat życia największego Polaka, dat pontyfikatu jednego z następców św. Piotra. Przez 85 lat swego życia i ponad 26 lat służby na Stolicy św. Piotra Karol Wojtyła - Jan Paweł II budował cywilizację miłości. 
     Kim był dla współczesnego świata, przekonujemy się, kiedy go zabrakło. Kim był osobiście dla nas - odpowiadamy sobie teraz, wspominając nasze z nim spotkania: kolejne pielgrzymki Ojca Świętego do Ojczyzny, a także tę najgłębiej może przeżytą, ostatnią - kiedy dotarł do nas i skupił nas wokół siebie już po swojej śmierci.

„Nasz umiłowany Papież stoi obecnie w oknie domu Ojca, spogląda na nas i nam błogosławi”.

            Zakończona ziemska pielgrzymka Jana Pawła Il porządkuje nasze życie. Historia Polski będzie się dzielić na  dwa okresy: przed nim i po nim. Zakończyło się jego nauczanie, a zaczął się nasz egzamin. Będą musieli zdać go wszyscy, wśród nich również kolejarze.

          W różny sposób Polacy chcą uwiecznić osobę i dziedzictwo pontyfikatu naszego Ojca Świętego: budują pomniki, nadają jego imię ulicom, szkołom i szpitalom. Składając hołd Największemu Autorytetowi naszych czasów, polscy kolejarze uruchomili kolejowy szlak Jana Pawła II i pociąg papieski. W imponującym tempie odbył się remont zabytkowych, ponad stuletnich budynków oraz modernizacja linii kolejowej z Krakowa do Wadowic. Dzieło to zostało przyjęte z uznaniem przez Papieża Benedykta XVI i pobłogosławione w czasie jego obecności w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, na stacji Kraków Łagiewniki, 27 maja 2006 roku.
           W zamyśle kolejarzy pociąg papieski, uruchomiony na stałe 31 maja 2006 r. ma połączyć dwa pontyfikaty. Pociąg obsługuje trasę związaną z życiem i posługą duszpasterską Karola Wojtyły. Cieszy nas dobre przyjęcie tego zamysłu przez samych pielgrzymów. W ciągu trzech pierwszych miesięcy podróżowało tym pociągiem prawie 30 tysięcy osób z całej Polski, a także turyści z Hiszpanii, Włoch, Danii, Stanów Zjednoczonych i Ukrainy. Ufam, że programy emitowane na monitorach w czasie podróży, ekspozycje zdjęć i kontakt z tymi miejscami, pomogą pełniej żyć nauczaniem zmarłego Papieża. Obyśmy nie zawiedli nadziei, jaką On w nas pokładał.
            Składam słowa wdzięczności i uznania pomysłodawcy, księdzu Ryszardowi Marciniakowi i wszystkim osobom, instytucjom i firmom, które tak ofiarnie przyczyniły się do powstania tego dzieła. Aby powstało wielkie dzieło, trzeba mieć marzenia i dobre plany, poparte determinacją, przekonaniem o słuszności i celowości działań, wsparte pomocą Opatrzności Bożej.

            To piękne przedsięwzięcie wykonane w wielkim tempie, jest również dobrą prognozą co do przyszłości Przedsiębiorstwa PKP, w 80. rocznicę jego powstania.

Nie powstałby bez miłości


             Na jego temat pojawiło się już wiele artykułów w dziennikach, reportaże ilustrowane kolorowymi zdjęciami zamieściły różne tygodniki czy miesięczniki, jest nawet poświęcona mu specjalna strona iniernetowa: www.pociag-papieski.pl ze wspaniałą galerią zdjęć i bogatym serwisem informacyjnym.

           Choć dopiero od 3 czerwca 2006 r. przemierza trzy razy dziennie kolejowy szlak Jana Pawła Il z Wadowic do Krakowa, to do 25 sierpnia przewiózł już ponad 30 tys. pasażerów.
         Co sprawia, że w pociągu „Totus Tuus” coraz trudniej o zapewnienie sobie miejsca siedzącego? Odpowiedź po blisko trzech miesiącach kursowania pociągu wydaje się prosta. To miłość do Jana Pawła II skłania tak wielu Polaków i cudzoziemców do skorzystania z tego pociągu.
             Tak jak przyciągał do siebie ludzi za życia, również i dziś kontynuuje to dzieło głoszenia radosnej nowiny o Chrystusie, Zbawicielu człowieka na pokładzie pociągu.
              Słowa Papieża Polaka wzbudzają refleksję także u dzieci i młodzieży, która licznie obecna na pokładzie pociągu, niekiedy po raz pierwszy, ma okazję do spotkania się z Nim w Jego nauczaniu i działalności. To dzięki Niemu w tym pociągu tworzy się klimat wzajemnej życzliwości i solidarności. Osobiście uważam, że w tej atmosferze jest obecna także cząstka tego samego klimatu, jaki od początku towarzyszył pracom nad zaprojektowaniem i zbudowaniem pociągu, a także podczas niezbędnych prac modernizacyjnych na kolejowym szlaku Jana Pawła II.

“Kolejarze! Nie dajcie się podzielić. Bądźcie zjednoczeni.”

- W tym dziele udało się zrealizować apel Ojca Świętego Jana Pawła II z 1987 roku. Każdy kto czuł się kompetentny włączał się, aby wesprzeć tę inicjatywę.

              Inicjatywa uruchomienia Pociągu Papieskiego, jako wotum wdzięczności Bogu za pontyfikat Jana Pawła II, przedstawiona przez ks. Ryszarda Marciniaka w dniu 3 września 2005 r. podczas III Ogólnopolski Pielgrzymki Kolejarzy do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie Łagiewnikach zyskała powszechną aprobatę uczestników.

        Już 12 września 2005 roku, z inicjatywy ówczesnego prezesa Urzędu Transportu Kolejowego, prof. Janusza Dyducha, odbyło się pierwsze spotkanie inaugurujące prace Społecznego Komitetu Budowy Pociągu Papieskiego. Początkowy jego skąd to: Antoni Idkowiak, jako przewodniczący, oraz ks. Ryszard Marciniak, Józef Dąbrowski, Zbigniew Szafrański, Marek Nitkowski i Waldemar Fabiriewicz jako członkowie.

           Nie byliśmy wówczas świadomi, że dzień pierwszego posiedzenia przypadł w rocznicę pamiętnego zwycięstwa odniesionego nad Turkami pod Wiedniem w roku 1683 przez króla Jana IIl Sobieskiego, który jako zawołanie do boju pod Wiedniem dał wojskom imię Maryi. Dzieło, jakiego się podejmowaliśmy, miało przecież upamiętnić pontyfikat Jana Pawła II, który zawierzył go w całości Bogurodzicy, Dziewicy Maryi w znanym zawołaniu „Totus Tuus.”

         Początki nie były łatwe. Wielu ludzi spoza środowiska kolejarskiego nie wierzyło, że inicjatywa ta zakończy się sukcesem. Władze samorządowe z niedowierzaniem wysłuchiwały informacji o naszych zamierzeniach. A były one rzeczywiście ambitne, gdyż pierwotny termin uruchomienia pociągu został wyznaczony na pierwszą niedzielę po świętach Wielkanocnych, tj. na święto Miłosierdzia Bożego. Do tego czasu należało dokonać remontu nawierzchni torowej, aby podwyższyć prędkość kursowania pociągu, odrestaurować zdewastowane obiekty stacyjne, a nade wszystko zaadaptować lub zmodernizować jeden z pociągów tak, aby podczas jazdy pozwalał na prezentowanie nauczania Jana Pawła II.

        Po XXII Ogólnopolskiej Pielgrzymce Kolejarzy na Jasną Górę (5-6.11.2005 r.), przebiegającej pod hasłem dziękczynienia za dar Eucharystii oraz za pontyfikat Jana Pawła II działania nabrały jeszcze większego tempa. W połowie listopada 2005 r., zapadła decyzja o zbudowaniu pociągu, istotnie różniącego się od tych spotykanych codziennie, a nade wszystko pociągu godnego imienia Jana Pawła II.

             Rozmowy podjęte przez ks. Marciniaka, senatora Stanisława Koguta, prezesa Janusza Dyducha z prezesem NEWAGU - Zbigniewem Konieczkiem sprawiły, że podjął on ryzyko realizacji tego odważnego wyzwania. I znów nieoczekiwana pomoc pojawiła się ze strony Krzysztofa Kubickiego, Bartosza Łasiewicza, Marcina Bara, Dominika Chojnackiego, Tomasza Suwaja - młodych inżynierów z biura konstrukcyjnego EC Engineering grupy Energocontrol, któremu NEWAG zlecił sporządzenie dokumentacji. 
              Ze względu na niezmiernie krótki czas, w jakim trzeba było zrealizować zadanie, a jednocześnie, aby nie nadziać się na rafę niezbędnych prób i testów, które byłyby konieczne w przypadku budowy całkowicie nowego pociągu, przyjęto za model bazowy jednostkę elektryczną typ 14WE, stanowiący rozwiązanie przyjęte dla SKM w Warszawie. Choć oparli się oni na istniejącym już typie, to w pełni dostosowali go do wymogów określonych przez Komitet Społeczny. Im też zawdzięczamy piękną, a jednocześnie delikatną kolorystykę, urokliwe detale i funkcjonalność pociągu papieskiego.
             Honorowy patronat, jaki nad całym dziełem przyjął ks. kardynał Stanisław Dziwisz, a także pełne życzliwości konsultacje projektu ze strony ks. biskupa Józefa Guzdka i ks. bp. Jana Zająca, przy modlitewnym wsparciu sióstr Miłosierdzia z klasztoru w Krakowskich Łagiewnikach sprawiły, że prace nad projektem pociągu a później jego budową postępowały bardzo sprawnie. Na przebieg prac konstrukcyjnych nie miał wpływu ani śnieg ani mróz.
             Gorzej było z realizacją przyjętego w dniu 13 stycznia 2006 r. harmonogramu prac modernizacyjnych, a także estetyzacyjnych na linii Wadowice-Kraków, gdyż prawie o miesiąc dłuższa zima sprawiła, że wiele z nich można było rozpocząć dopiero po ustąpieniu śniegu i mrozów.
To opóźnienie z winy natury trzeba było następnie nadrabiać podwójnym zaangażowaniem, aby zdążyć na dzień 27 maja 2006 roku.
Właśnie termin pielgrzymki Ojca Świętego Benedykta XVI stał się tym punktem czasowym, do którego trzeba było dostosować wszystkie harmonogramy.
Wszystko działo się w olbrzymim tempie i napięciu. Ale najważniejsze, że się udało. „PKP Polskie Linie Kolejowe” S.A. gruntownie zmodernizował linię kolejową po której porusza się pociąg, a PKP S.A. zadbały o nowy wizerunek wszystkich dworców i przystanków na trasie. Nie sposób w jednym artykule opisać całej, wielomiesięcznej pracy rzeszy kolejarzy. Pragnę w tym miejscu, z całego serca, podziękować tym wszystkim, którzy na mrozie i deszczu wykonywali prace umożliwiające później wjazd maszyn torowych, a następnie wspierali je pracą własnych rąk.
             Sprzyjająca pogoda w październiku 2005 r. pozwoliła na dokładne zinwentaryzowanie stanu całej trasy łączącej Wadowice z Krakowem. Bogata dokumentacja fotograficzna jest dzisiaj jedynym dowodem na to, jak było. Dziś, po kilku miesiącach od zakończenia tych prac, coraz trudniej wyobrazić sobie, że tak właśnie mogło być.

            Budowany pojazd, wg warunków technicznych zaakceptowanych w dniu 2.02.2006 r., wyposażony został m.in. w aparaturę multimedialną i 14 kolorowych monitorów LCD. W nadziei na terminowe ukończenie budowy, już w marcu 2006 r. zostały podjęte przez Katolickie Stowarzyszenie Kolejarzy Polskich starania o zaopatrzenie pociągu w odpowiedni materiał filmowy i dźwiękowy. Tym razem nie bariery pogodowe lecz formalno-prawne, związane z prawami autorskimi, groziły brakiem upragnionych filmów o Ojcu św.

            Choć wiele życzliwych osób z TVP, z miłości do Jana Pawła II. w trudnym okresie zmian kadrowych, jakie przeżywała ta instytucja, pomogło nam uzyskać archiwalny materiał filmowy do prezentacji audiowizualnych oraz niezbędne licencje do jego publicznej prezentacji na pokładzie pociągu, to pojawił się problem z ich opłaceniem. Apel o wsparcie finansowe skierowane do członków KSKP nie pozostał bez echa. Okazało się, że przysłowiowy wdowi grosz, zbierany jak ziarnko do ziarnka, sprawił, że wypełnia się miarka z której można było pokryć niezbędne opłaty. Znaczący udział w tej zbiórce mieli: ks. Wojciech Roździeński z parafii pw. św. Maksymiliana w Derby (Anglia). Koła KSKP w Gryfinie, Katowicach, Szczecinie, Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność” przy Zakładzie Przewoz6w Towarowych w Przemyślu, za co im z całego serca dziękuję. Mimo iż nie wymieniłem z imienia i nazwiska pozostałych darczyńców, to każdemu, kto wsparł nas każdym datkiem, z całego serca mówię - Bóg zapłać.

             Nieocenioną pomoc okazał nam też o. Jan Król z TV Trwam i pracownicy Fundacji Nasza Przyszłość z Wrocławia opracowując i udostępniając nieodpłatnie materiał filmowy z wizyty Ojca św. Jana Pawła II w Wadowicach, Kalwarii Zebrzydowskiej i Łagiewnikach.
            Do ostatniego niemal dnia trwały jeszcze próby eksploatacyjne pociągu. Mimo że w trakcie przygotowywanego – poza oficjalnym programem wizyty Ojca Świętego – poświęcenia, pociąg miał być unieruchomiony ze względów bezpieczeństwa, to jednak zależało nam na tym, aby po zakończeniu uroczystości mógł mocą własnych silników odjechać z miejsca postoju.
             I znów wszystko się udało. Jan Paweł II zadbał o piękną pogodę. Ks. kard. Dziwisz razem z ks. bp Guzdkiem wyprosili u Ojca Świętego aby do napiętego programu włączył tę chwilę na poświęcenie papieskiego pociągu. Jesteśmy im za tę pomoc bardzo, bardzo wdzięczni. Ta chwila pozwoliła Ojcu Świętemu na wysłuchanie, wypowiedzianego przeze mnie po włosku, objaśnienia o idei tego pociągu. Gdy usłyszał, że jest to znak wdzięczności polskich kolejarzy za pontyfikat Jana Pawła II, okazał najpierw zdumienie a w chwilę później uśmiech zagościł na jego twarzy. Ucieszył się, że dzieło Jego poprzednika żyje i poprzez tak nietypowe medium będzie służyło głoszeniu chwały Bożej. Z radością dokonał też poświęcenia pociągu. Ceremonię zakończyło wręczenie miniatury pociągu papieskiego.
           Od tej chwili pociąg „Totus Tuus” stał się pierwszym i jedynym pociągiem na świecie poświęconym przez Ojca Świętego, a jego wierna kopia, ofiarowana Ojcu Świętemu przez delegację kolejarzy gości gdzieś w Watykanie. To radość, duma ale i zobowiązanie. Tym bardziej, że i miejsce tego niecodziennego spotkania u stóp Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach wydaje się nieprzypadkowe.
Te wspaniałe chwile poświęcenia pociągu zarejestrowała z inicjatywy ks. infułata Ireneusza Skubisia, redaktora naczelnego tygodnika Niedziela, ekipa Studia TV Niedziela. Za tę bezinteresowną pomoc, dzięki której możemy dziś o tym wydarzeniu informować pasażerów korzystających z papieskiego pociągu, składamy równie serdeczne podziękowania.

       Nawet najlepsze dzieło niewiele znaczy, jeśli nikt o nim nie wie. Dlatego też wielką wagę przywiązywaliśmy zarówno do odpowiedniego „zareklamowania” pociągu jak i do wyposażenia go w charakterystyczny bilet, różny od obowiązujących w pozostałych pociągach. Chcieliśmy, aby był nie tylko osobistą pamiątką podróżnego, lecz stanowił nawet pewien element reklamy pociągu.
             Dlatego też pragnę podziękować Panu Dyrektorowi Nitkowskiemu i Pani Iwonie Wróblewskiej z PKP Przewozy Regionalne, którzy umieli, współpracując z firmą „Wydawnictwo Art", przekazać ducha tego pociągu, a ta zadbała o naprawdę piękną jego wizualizację na medalu pamiątkowym, plakatach, bilecie okolicznościowym czy ulotkach reklamowych.

Inauguracja pociągu, rozłożona na kilka dni, za każdym razem miała odmienny charakter.
Bardzo okazała i uroczysta, z udziałem prasy radia i TV oraz przedstawicielami władz kolejowych i samorządowych miała miejsce w dniu 31 maja 2006 r., w rocznicę rozpoczęcia pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1997 r.
             W dniu 1 czerwca 2006 r., w rocznicę rozpoczęcia pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1991 r., gospodarzami papieskiego pociągu były dzieci. Śpiewy i muzyka rodzinnej kapeli góralskiej ze Szczawnicy, a także atrakcje przygotowane dla każdego dziecka przez PKP Przewozy Regionalne, sprawiły, że atmosfera na jego pokładzie była wyjątkowo radosna. Zachwycone jego przestronnym wnętrzem i niespotykanym w innych pociągach wyposażeniem z niechęcią opuszczały go po zakończeniu podróży, zapowiadając jednak powrót na jego pokład w towarzystwie rodziców i rówieśników.
             Niepowtarzalny charakter miał przejazd w dniu 2 czerwca, w rocznicę rozpoczęcia I pielgrzymki Jana Pawła Il do Ojczyzny 1979 r., w którym wziął udział najbliższy współpracownik i przyjaciel Ojca Świętego Jana Pawła Il, ks. kard. Stanisław Dziwisz. Tym razem pasażerami pociągu byli szeregowi pracownicy kolei, którym ks. Kardynał osobiście podziękował za wysiłek włożony w realizację tego dzieła.
             W czasie przejazdu dzielił się z uczestnikami podróży swoimi wspomnieniami z przejazdów koleją w towarzystwie Ojca Świętego w różnych krajach świata. Przywołał także swoje podróże z okresu młodości, gdy w towarzystwie rówieśników dojeżdżał koleją do szkoły. Również i ten przejazd zarejestrowała ekipa studia TV Niedziela, stąd najistotniejsze migawki z tego wydarzenia są też dostępne na pokładzie pociągu papieskiego.

             Od 3 czerwca 2006 r., dokładnie w 9 miesięcy po przedstawieniu idei jego uruchomienia, pociąg “Totus Tus” rozpoczął, trzykrotne w ciągu dnia, rozkładowe kursowanie na trasie z Kraków-Wadowice-Kraków i służy naszym rodakom a także liczne korzystającym z niego cudzoziemcom. PKP Przewozy Regionalne przygotowały bardzo przyjazną ofertę pozwalającą na podróżowanie tym pociągiem przez cały dzień, na podstawie zakupionego raz biletu. Stwarza to idealną okazję do odwiedzenia w ciągu dnia położonych wzdłuż trasy pociągu sanktuariów. Należy tylko zadbać o wcześniejsze przygotowanie planu podróży (wiąże się to z przydzieleniem konkretnych numerów miejsc siedzących w pociągu), aby sobie i innym nie stwarzać później kłopotu, gdy się okaże, że w pociągu jest brak wolnych miejsc.

      Zataczająca po Polsce i Europie wieść o Papieskim Pociągu dotarła także na kontynent amerykański i australijski, czyniąc z niego obiekt zainteresowania.
Ciesząc się tym, co już osiągnęliśmy nie należy tracić z pola widzenia tego, co możemy jeszcze zrobić, aby korzystanie z tego pociągu przynosiło bardziej obfite owoce.

         Niewątpliwie trzeba jeszcze wiele pracy aby w pełni można było wykorzystać techniczne możliwości tego pociągu i aby mógł służyć wszystkim chętnym.

       Najtrudniejszym zadaniem jest wykonanie tłumaczeń a następnie wgranie ich w postaci ścieżek dźwiękowych, by przy filmach lub prezentacjach nadawanych w wersji polskiej mogły być odsłuchiwane w innych wersjach językowych przez słuchawki włączone do specjalnych paneli zamontowanych przy fotelach.

        Podobnie trudny problem jest z tłumaczeniem i udźwiękowieniem w druga stronę. Mamy jednak niezłomną nadzieję, że Jan Paweł II znajdzie i na to sposób, aby z Jego nauczaniem mogło zapoznawać się jak najwięcej korzystających z pociągu.

           Wspaniałą szanse na zbudowanie pięknej galerii zawierającej około150 zdjęć z Janem Pawłem II wraz z cytatami z Jego nauczania, dają bardzo ciekawie zaprojektowane panele szklane, zamontowane w świetle okien bezpośrednio pod drewnianymi półkami na bagaże.

      To miejsce, do tej pory nienależycie wykorzystane, jest wyzwaniem dla naszej, kolejarskiej aktywności. Na pewno w archiwach domowych znajdują się wasze zdjęcia ze spotkań z Ojcem Świętym. Udostępnijcie je. Podobnie też i z cytatami. Jestem przekonany, że wiele zdań Ojca Świętego z różnych homilii, wystąpień czy rozwiązań poruszyło wasze serca. Pozwólcie, aby mogły poruszyć także serca i umysły innych.

           Ciągłe jeszcze nie wykorzystanym w pełni miejscem w pociągu jest “Studio,” skąd można przekazywać obraz i dźwięk na żywo na pokład całego pociągu, a także znajdującą się w nim półka przewidziana na “Księgę darów wdzięczności za pontyfikat Ojca Świętego Jana Pawła II.”

         Jeśli macie zaprzyjaźnionych artystów, którzy mogliby wzbogacić przejazd tego pociągu recytacjami poezji Jana Pawła II lub Jego papieskich dokumentów albo też zespoły, które chciałyby zaśpiewać lub zagrać albo też udostępnić, do wykorzystania na pokładzie pociągu, nagrania swoich utworów związanych z Ojcem Świętym, zaproście ich do współpracy.

          Do zapełnienia jest też wspomniana “Księga darów” do której wielu spośród was, w odpowiedzi na apel ks. Ryszarda Marciniaka, przekazało już karty z osobistym i rodzinnym przejawem wdzięczności, w postaci daru modlitwy a także czynów miłości, dobroci, pojednania, przebaczenia i miłosierdzia.

         Wielu też wyraziło swą wdzięczność poprzez konkretną ofiarę materialną wspierającą przygotowanie materiałów, z nauczaniem Ojca Świętego Jana Pawła II, wykorzystywanych do prezentacji multimedialnej w Pociągu Papieskim. Tych, którzy chcieliby wesprzeć tą, jakże oczekiwaną przez pasażerów, inicjatywę wzbogacenia pokładowej filmoteki informuję, że ofiarę pieniężną na ten cel kierować można na konto Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich:

Bank PEKAO S.A. Grupa Pekao III O/Lublin
Nr 71 1240 2382 1111 0010 0881 9805
z dopiskiem: “Dar na wyposażenie multimedialne Pociągu Papieskiego".


Zachęcam wszystkich kolejarzy do aktywnego włączenia się w rozbudowę “Księgi darów.”

Przygotować je można na kartce formatu A4. Wzory wypełnionych kart można znaleźć na stronach internetowych KSKP:
www.kskp.pl;           www.kskp.szczecin.opoka.org. pl

O prowadzonej akcji wdzięczności informujcie także swoje rodziny, przyjaciół, znajomych.
Każdy DAR to dobro, dzięki któremu świat może być lepszy i piękniejszy. 

Nie zapominajcie. Ten pociąg leży w sferze odpowiedzialności każdego kolejarza. Tak mnie jak i ciebie. Nie bądź bierny!
Włącz się sam i zachęć do podobnej aktywności innych. Wszak to nasze dzieło wdzięczności za pontyfikat Jana Pawła Il.
To wyraz naszej miłości. Okażmy ją nie słowem lecz czynem.


Reportaż zdjęciowy:

- - - - - Wykorzystano zdjęcia: Józefa Dąbrowskiego, Adama Wojnara, Zbigniewa Konieczka, Krzysztofa Kubickiego. - - - -  -

- - - - - Na podstawie artykułów ze “ZWROTNICY” nr 27 / 2006 - - - - -

© Copyright 2023 - KSKP Koło Katowice - Wszelkie prawa zastrzeżone. /TADEUSZPL/